Na ten rok mam dość ambitne plany lekturowe i mam nadzieję,
że te moje zapiski będą dla mnie źródłem motywacji. Chciałabym przeczytać 30
książek i dwie serie mangi. Może ten cel nie wydaje się czymś trudnym do
osiągnięcia, ale niestety mam „nieregulowany czas pracy”, co w praktyce
oznacza, że zdarza się, że nocki zarywam, żeby zdążyć ze zleceniem, a czasami mam
wolne, nawet jeśli nie mam na to zbytniej ochoty. Ciężko jest mi ocenić, ile
czasu będę mogła poświęcić książkom.
Zazwyczaj czytam, co mi akurat w ręce wpadnie, to na co mam
w danym momencie ochotę, ale w tym roku postanowiłam troszkę bardziej się wysilić…
W skład szczęśliwej trzydziestki 2014 roku wejdą między innymi:
- co najmniej 2 książki w języku angielskim
- co najmniej 2 książki w języku niemieckim
(bo w jaki lepszy sposób można uczyć się języków i poprawiać
styl wypowiedzi w tych językach?)
- co najmniej 2 książki związane z przekładem
- trylogia „Władcy pierścieni” i „Hobbit”
(ponieważ zabierałam się do Tolkiena kilka razy - bez
większych sukcesów :( )
- 2 książki z listy największych dzieł literatury światowej
- 2 książki z listy największych dzieł literatury polskiej
Jeśli chodzi o mangę, zastanawiam się nad seriami Fillmetal Alchemist,
Black Butler i Death Note.
Mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć mój cel i że nie
rozczaruję się książkami, po które sięgnę. W styczniu przeczytałam tylko „Sezon
burz” Andrzeja Sapkowskiego, ale nie zrażam się, bo jestem w trakcie lektury
kilku książek jednocześnie, tak, jestem niezdecydowana;) Jakby tego było mało zaczęłam
dzisiaj czytać „Trafny wybór” J.K. Rowling, ale mam bardzo dobrą wymówkę. Biorę
udział w maratonie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz