Pierwszy dzień maratonu Harrego Pottera – a właściwie J.K.
Rowling – kończy się dla mnie oficjalnie w tym momencie.
W dniach od 3. do 9. lutego planuję przeczytać „Trafny wybór” (w
języku polskim) oraz dwie pierwsze części Harrego Pottera w języku niemieckim: „Harry
Potter und der Stein der Weisen” i „Harry
Potter und die Kammer des Schreckens”. Pewnie utrudniam sobie sprawę, ale
pomyślałam, że skoro już raz czytałam te książki, to sensownie by było podnieść
sobie poprzeczkę – i tak jestem w uprzywilejowanej sytuacji, bo przecież tyle
lat uczyłam się niemieckiego i prawie codziennie go używam… Powinno być zabawnie :)
Nie sądzę, żebym się wyrobiła z moim planem, a są ludzie,
którzy w ciągu tygodnia chcą przeczytać całą serię! Zazdroszczę im umiejętności
szybkiego czytania.
Porównując się z niektórymi wypadam bardzo blado, ale
przyjemnie czyta się w grupie i ogólnie bardzo przypadł mi do gustu pomysł AYearAThonu. W ciągu 2014 roku, w pierwszym tygodniu każdego miesiąca odbywać się będzie maraton czytelniczy - tematy i daty zostały już ustalone i ogłoszone. Wszystko brzmi dość interesująco, więc zamierzam uczestniczyć również w kolejnych edycjach, ale co do marca mam wątpliwości,
bo w programie jest saga „Zmierzch”…Chyba nie potrafiłabym się zmusić, nie ma sensu. Za to maratonu Kinga nie przegapię za żadne skarby! :)
W tej chwili jestem na 103 stronie „Trafnego wyboru”, książka, chociaż zupełnie inna od serii Harrego
Pottera, bardzo mi się podoba - ciekawa, wielowątkowa, dobrze napisana. Pierwsze
wrażenie bardzo pozytywne, ciekawe jak będzie dalej.
Dłużej nie dam rady czytać, idę spać, w przeciwnym razie z
łóżka wyrwie mnie dopiero telefon od szefa ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz