Maraton Harry'ego Pottera/J.K. Rowling właśnie się skończył.
Niestety nie udało mi się osiągnąć mojego celu, zabrakło mi czasu, ale zabawa
była świetna i wreszcie znalazłam motywację, żeby poczytać trochę w języku
niemieckim. :)
Założenie było takie, że przeczytam:
„Trafny wybór”
„Harry Potter und
der Stein der Weisen”
„Harry Potter und
die Kammer des Schreckens”
Niestety zdołałam przeczytać tylko dwie z trzech książek i zaledwie
80 stron „Komnaty tajemnic“, ale mimo to jestem zadowolona.
Dzięki temu, że wzięłam udział w tej zabawie, przeczytałam „Trafny
wybór”, który trafił na półkę z moimi ulubionymi książkami. Wróciłam na chwilę do świata małego czarodzieja, czytając „Kamień filozoficzny", był to dziwny powrót. Kiedy pierwszy raz czytałam tę książkę, kończyłam już liceum, nie mogę więc powiedzieć, że to lektura z dzieciństwa, mimo wszystko miałam wrażenie, że podróżuję w czasie, obudziło to wiele wspomnień z tamtego okresu... Przy okazji dowiedziałam się
również, że J.K. Rowling napisała w ramach akcji charytatywnej krótkie
opowiadanie (prequel do Harry'ego Pottera), które z przyjemnością przeczytałam. Dałam
się namówić grupie maratończyków na test osobowości – wyszło mi, że jestem
Voldemortem <hahaha>. Mam nadzieję, że wszyscy się bawili tak dobrze jak
ja.
Teraz, kiedy już maraton dobiegł końca, wrócę do porzuconych
lektur. Na mojej półce z aktualnie czytanymi książkami znajduje się pierwszy
tom Dzienników Mrożka, autobiografia Ozzyego Ozzbourna i „Doktor Sleep” Stephena
Kinga, więc jest co czytać... Może jednak najpierw skończę "Komnatę tajemnic"? ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz